Muzeum Narodowe w Warszawie: Surrealizm – inne mity
Surrealizm – inne mity to wystawa przygotowana przez Muzeum Narodowe w Warszawie, a pokazująca polskie oblicze surrealizmu. Jeśli wybieracie się, by obejrzeć ją z dziećmi, oto kilka rad!
Przede wszystkim zaznaczam, że wystawa jest niezwykle ciekawa i na pewno znajdziecie w niej wiele interesujących Was treści: jest i o początkach surrealizmu w Polsce, jest trochę dzieł naszych wybitnych twórczyń: Marii Jaremy, Erny Rosenstein czy Fortnaty Obrąpalskiej, jest też wiele ciekawych surrealistycznych przedmiotów, a także prace nowsze, jak na przykład ta Goshki Macugi przedstawiająca Helenę Bławatską, żyjącą w XIX wieku współzałożycielkę Towarzystwa Teozoficznego. Jednak dla dzieci próba objęcia tak wielu prac może okazać się zbyt przytłaczająca, dlatego z góry warto wybrać kilka z nich i to właśnie przy nich się zatrzymać.
Jeszcze przed wejściem do sal wystawowych stoi asamblaż Madame MMMorphologie, składający się z książki, której okładka mruga do nas oprawionym w długie rzęsy okiem. To doskonały wstęp, bo na pewno zaintryguje każdego młodego zwiedzającego i nastawi go pozytywnie do dalszego zwiedzania. Skojarzenia z Potworną księgą potworów z Harrego Pottera z pewnością same się nasuną.
Dalej warto zwrócić uwagę na zupełnie niesamowite fotomontaże Stefana Themersona, gdzie najdziwniejsze przedmioty łączą się ze sobą na dwuwymiarowych zdjęciach, tworząc zupełnie nową rzeczywistość. Prócz zachwytu mogą zachęcić dzieci do własnych prób stworzenia takich nowych światów przy pomocy na przykład kolażu (więcej o propozycjach zabaw z kolażem możecie przeczytać tu).
Kolejnym przystankiem, który według mnie jest wisienką na torcie wystawowym, szczególne w odniesieniu do młodych widzów, są świetne obiekty i rzeźby – Władysława Hasiora, Erny Rosenstein czy Zdzisława Beksińskiego. Wprowadzają dzieci w niesamowity świat surrealizmu, jednocześnie pokazując moc zestawiania z sobą przedmiotów codziennego użytku – coś, co mogą wykorzystać potem w swoich własnych artystycznych poszukiwaniach.
Wystawę zamyka mała przestrzeń, gdzie dzieci mogą stworzyć własną, surrealistyczną pracę z dostępnych materiałów wyciętych z kartonu. To dobry moment na lekki eksperyment i na trochę śmiechu zanim opuścicie muzeum.
Jeśli jesteście gotowi na takie rodzinne zwiedzanie, to warto się pospieszyć – wystawa trwa tylko do 11 sierpnia!
Zainteresował Cię ten wpis? Zapisz się na mój newsletter! Otrzymasz dostęp do dalszych materiałów edukacyjnych, informacje o nowych inicjatywach i wiele inspiracji!