Historia sztuki dla dzieci,  Muzea, galerie i zwiedzanie z dziećmi

Cyrk – cudownie kolorowa wystawa w warszawskiej Królikarni

Czy jesteście gotowi na emocjonujący spektakl z cyrkowcami w roli głównej? Czy chcecie dać się porwać akrobacjom, arlekinom i magikom? Jeśli tak, koniecznie zajrzyjcie do Królikarni – Muzeum Rzeźby im. Xawerego Dunikowskiego. Gwarantuję, że wyjdziecie stamtąd oczarowani!

Instalacja na wystawie Cyrk – zwiedzanie z dziećmi

Cyrk – trochę historii

Pamiętam cyrki za czasów, gdy byłam dzieckiem – na cyrkowe popisy zabierał mnie czasem dziadek. Nie widziałam ich wielu, ale zrobiły na mnie wrażenie – kolory, akrobaci, wielki namiot, wata cukrowa. W dzisiejszym świecie cyrk jest tylko jedną z wielu rozrywek: mamy ich do dyspozycji tak dużo, że często przegrywa z innymi. Poza tym dochodzi kwestia zwierząt – wiemy już znacznie więcej niż kiedyś, chcemy chronić zwierzęta, a cyrk, którego jednym z głównych punktów były pokazy brutalnie nieraz tresowanych tygrysów czy słoni, nie jest miejscem, które popieramy.

Kiedyś jednak cyrk był kwintesencją rozrywki. Kiedy ekipa cyrkowa już się gdzieś pojawiała i rozbijała swoje kolorowe obozowisko, natychmiast stawała się centrum uwagi i najbardziej pożądanym miejscem na mapie okolicy. Na trybunach cyrkowych zasiadali wszyscy – chłopi, arystokracja, intelektualiści. Każdy pragnął choć przez chwilę zakosztować tej cudnej rozrywki, które pozwalała oderwać się od rzeczywistości i popłynąć w kierunku fantazji.

Pablo Picasso, Woltyżerka i klauni

Cyrk oczami artystów

Biorąc pod uwagę jego popularność nie dziwi, że cyrk fascynował i inspirował. Niezliczone rzesze artystów podejmowały tematykę cyrkową, właśnie ze względu na jej niesamowity charakter i jakże demokratyczne oddziaływanie na wszyskich, bez wyjątku. Niektóre ich prace miały charakter użytkowy – plakaty na przykład informowały publiczność o tym, kiedy można udać się na przedstawienia – większość jednak była czysto artystyczną wizją tego jakże innego, porywającego świata.

Halina Chrostowska, Cyrk

Wystawa Cyrk w Królikarni

Właśnie taką wizualną historię cyrku opowiada wystawa w Królikarni, którą oglądać można do 2 października. Nie zabrakło na niej starych rycin, plakatów, obrazów, a nawet instalacji wideo. Większość pokazanych dzieł pochodzi ze zbiorów Muzeum Narodowego w Warszawie. Są wśród nich prace artystów takich jak Roman Cieślewicz, Ferdynand Léger, Jan Lenica, Leopold Lewicki, Max Liebermann, Jan Młodożeniec, Tymon Niesiołowski, Teresa Pągowska, Pablo Picasso, Henryk Tomaszewski, Witold Wojtkiewicz i Andrzej Wróblewski. Nie zabrakło też obiektów bardziej współczesnych, autorstwa Alicji Bielawskiej, Norberta Delmana czy Rafała Milacha – pozwalają one przeciągnąć dzieje cyrku aż do naszych czasów i przyglądać mu się oczami publiki sprzed lat, a także tej dzisiejszej.

Wielki Cyrk Caldera

Niekwestionowaną wisienką na torcie jest pokaz filmu Jeana Painlevego Wielki Cyrk Caldera (do obejrzenia tu). To absolutne mistrzostwo świata – w ostatniej sali wystawowej ustawiono duży ekran, na którym artysta pokazuje nam jeden ze swych cudownych pokazów mechanicznego cyrku. Jesienią 1926 roku w Paryżu Calder zaczął tworzyć własne figurki cyrkowe wykonane z drutu, drewna, korka, skrawków tkanin, koralików i kawałków biżuterii. Miniaturowe rzeźby, kierowane rękoma Caldera, wykonywały typowe cyrkowe numery: nie brak tu wyścigów rydwanów, akrobacji, występów na koniach itd. Pokazy te z początku były po prostu rozrywką dla najbliższych, szybko jednak stały się jednym z głównych wydarzeń artystycznych w Paryżu, a ich sława dotarła nawet do Berlina czy Madrytu. Film trwa około 45 minut ale warto obejrzeć go do końca!

Zbiór plakatów o tematyce cyrkowej

Cyrk w Królikarni – zwiedzanie z dziećmi

Trudno o bardziej wdzięczny temat dla dzieci niż cyrk. Sama opowieść o tym, czym był (bo mogę się założyć, że wielu z Was, podobnie jak ja, nigdy dzieci do cyrku nie zabrało), jak zachwycał i co oznaczał, gdy przybywał do pozbawionej innych rozrywek okolicy, jest fascynująca. Wystawa obfituje w kolorowe prace pokazujące akrobatów i zwierzaki, dzieciaki więc chłoną ją w całości.

Moich synków najbardziej wciągnął film pokazujący cyrk Caldera. Nie mogli się oderwać – oglądali go w kółko i zaśmiewali się z doskonałych scenek, tak skrzętnie przygotowanych przez artystę. Nie spodziewałam się aż takiej reakcji i byłam wniebowzięta, gdy ją zobaczyłam – razem odkryliśmy zupełnie nowy wymiar cyrku, który dał nam dużo inspiracji do dalszych działań.

Biorąc pod uwagę, że Królikarnia znajduje się w samym środku pięknego warszawskiego parku, wyprawa tam to idealna rozrywka na letnie popołudnie!

Byliście już na wystawie Cyrk? Jeśli tak, koniecznie podzielcie się Waszymi odczuciami!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *