Sówka Jędruś. Zabawa w artystów
Zaczął się październik, dzieci są już w przedszkolach cały miesiąc. I pewnie u niejednego pojawiła się TĘSKNOTKA. Oj, znam ją bardzo dobrze i wiem, że radzenie sobie z nią jest czasem bardzo trudne. Co pomaga? Pokazać dzieciom, jak ją zaakceptować, oswoić i jak nauczyć się czerpać radość z innych rzeczy MIMO tego, że się pojawia. I właśnie o tym opowiada moja książka dla przedszkolaków “Sówka Jędruś”: że tęsknienie to naturalny stan, że każdy tęskni, i że jednym ze sposobów radzenia sobie z tą emocją jest twórczość.
“Sówka Jędruś: Zabawa w artystów” to książka, którą napisałam pod wpływem emocji, jakich doświadczał mój synek, gdy szedł do przedszkola. Teorię chodzenia tam podczas gdy ja pracuję miał świetnie opanowaną, ale teoria to jedno, a życie to drugie. Mijały miesiące, a sytuacja wcale się nie poprawiała: tęsknota, jaka go dopadała, wciąż była ogromna i trudna do opanowania.
Wymyśliłam więc postać sówki, która też chodzi do przedszkola i też czasem tęskni za mamą. Bo kto nie tęskni? Ale sówka dowiaduje się, że tęsknota to naturalna emocja, która towarzyszy nam całe życie, i że można coś na nią zaradzić: na przykład zająć się czymś twórczym, aby skupić na tym swe myśli i lepiej spędzić czas.
Jako że przedszkole sówki to nie zwyczajne miejsce, ale leśna polana, żeby zabrać się za artystyczne prace, sówka musi najpierw znaleźć materiały, jakie wykorzysta. I tu z pomocą przychodzi jej pani wychowawczyni, która przekonuje, że żeby malować wcale nie trzeba sklepów – wystarczy to, co mamy pod nosem: piórka, patyczki, łapki. I tak sówka sama robi swoje materiały artystyczne, podpowiadając przy tym czytelnikom, jak to zrobić, a potem tworzy prace, a po przyjściu do domu dumna pokazuje mamie swoje osiągnięcia.
“Sówka Jędruś” to nie tylko książka o emocjach, ale także pomoc w odkrywaniu naturalnych materiałów artystycznych w duchu zero-waste. Z doświadczenia wiem, że dzieci uwielbiają najprostsze zabawy, więc malowanie znalezionymi w parku piórkami czy roztartym sokiem z jagód jest jedną z najlepszych zabaw, jakim mogą się oddać!
Książka została piękne zilustrowana przez Darię Solak – uwielbiam jej interpretację moich postaci, bo są ciepłe, pełne koloru, a do tego bardzo bliskie dziecięcej estetyce.
Na koniec dodam, że książka działa – nie tylko na mojego synka, ale także na wiele innych przedszkolaków, których mamy się ze mną kontaktowały, by o tym opowiedzieć. A do tego zachęca do własnych poszukiwań artystycznych – za każdym razem, gdy spotykam się z przedszkolakami na warsztatach czy spotkaniach autorskich, jestem pod wielkim wrażeniem ich entuzjazmu, gdy zabierają się za pracę przy pomocy najprostszych, naturalnych materiałów!
Zainteresował Cię ten wpis? Zapisz się na mój newsletter! Otrzymasz dostęp do dalszych materiałów edukacyjnych, informacje o nowych inicjatywach i wiele inspiracji!