-
Słoneczniki – inspiracje do prac plastycznych
Słoneczniki inspirowały van Gogha i wielu innych artystów – i nie ma się co dziwić, bo są piękne, bardzo letnie i wyjątkowo dobrze się kojarzą. Ja osobiście uwielbiam patrzeć na wypełnione nimi pola, fotografować je, rysować lub po prostu podziwiać. I właśnie w imię tego letniego, słonecznikowego szaleństwa, mam dla Was parę inspiracji na słonecznikowe prace plastyczne. Oto one: Słoneczniki na ciemnym tle Piękną propozycją na artystyczną zabawę dla dzieci są słoneczniki narysowane kredkami świecowymi lub pastelami olejnymi na ciemnym, czarnym lub granatowym tle. Pastele, choć brudzą, są świetną techniką dla najmłodszych – łatwo je chwycić i dają rewelacyjne efekty, do tego czarne tło jest zawsze efektowne i wydobywa świetlistość…
-
Tajemnice Słoneczników van Gogha
Lipiec to miesiąc słoneczników – żadne pole nie wygląda tak pięknie, jak to wypełnione ich żółtymi kwiatami (no, może jeszcze tylko to rzepakowe…). Wiemy o tym my, wiedział i van Gogh, który słoneczniki uwielbiał i namalował wielokrotnie. Oto kilka ciekawych faktów o słonecznikach i ich najbardziej znanym wielbicielu! Van Gogh namalował pięć wersji słoneczników w wazonie Choć słoneczniki to najbardziej znany motyw w twórczości Van Gogha, niewiele osób wie, że artysta namalował aż pięć wersji tych kwiatów znajdujących się w wazonie. Oprócz tego słoneczniki znalazły się też w jego innych kompozycjach – artysta doceniał ich piękno i chciał być z nimi utożsamiany. “Słoneczniki” były kolorystycznym eksperymentem Każda wersja “Słoneczników” była…
-
Vincent Van Gogh w Warszawie – wystawa multisensoryczna
Wystawa multisensoryczna Vincent Van Gogh gości w Warszawie już tylko do środy 19 stycznia, więc jeśli jeszcze się wahasz, czy się na nią wybrać, zerknij w dół – może mój wpis pomoże Ci podjąć decyzję. Pokaz multisensoryczny – szczegóły Na wystawę pojechaliśmy wczoraj rano w pełnym składzie (dorośli i dwoje dzieciaków, wiek 7,5 i 3 lata). Kolejka po bilety była dość długa, ale po 15 minutach oczekiwania udało nam się dostać do środka. Przyznaję od razu, że nie bardzo wiedziałam, czego się spodziewać – to była pierwsza multisensoryczna wystawa, na jakiej byłam. Wiedziałam, że będzie nowocześnie i że na pewno nie zobaczę tam oryginalnych obrazów, ale reszta była dla mnie tajemnicą. Wystawa…